yes
Jaki był
s. Adriana Anna Miś CSS

Jaki był Gwidon? Zwyczajny.
Choć mówił po francusku,
umiał rozmawiać z ludźmi,
posiedzieć przy ich łóżku.

Jaki był Gwidon? Zwyczajny.
Choć urodzony hrabia,
gdy trzeba było służył,
kupował chleb i nabiał.

Jaki był Gwidon? Zwyczajny.
Choć mógł jeść co dzień lody,
kosztował nieraz biedy,
nie szukał swej wygody.

Jaki był Gwidon? Zwyczajny.
Choć imię jego znane,
to na rysunku dziecka
policzki ma rumiane.


 
Dom Ojca Gwidona
s. Adriana Anna Miś CSS

Dom Ojca Gwidona, tak jak każdy dom
ma okna i ściany, i schody w nim są,
i ciepło spojrzenia mięciutkie jak koc,
łóżeczka i bajki, gdy zbliża się noc.

Tu Gwidon jak ojciec otworzy ci drzwi,
zaprosi do środka, gdy pobyć chcesz z nim,
posłuchać, popatrzeć, bezpiecznie się czuć.
Gdy będziesz w potrzebie znów kiedyś tu wróć.



Kiedyś w Montpellier
s. Adriana Anna Miś CSS

Kiedyś w Montpellier
Bóg przechadzał się
po ulicach z Ojcem Gwidonem.
Dzisiaj bardzo chce
wziąć za rękę mnie,
poprowadzić w najlepszą stronę.

Kiedy w Montpellier
ludziom było źle
to Gwidona natchnął Duch Boży.
Dzisiaj także mnie 
Bóg prowadzić chce,
bym dla ludzi serce otworzył.

Kiedyś w Montpellier
słychać było śpiew
o miłości Boga do ludzi.
Dzisiaj śpiewaj ty,
otrzyj ludzkie łzy,
niech się w tobie miłość obudzi.



Ojciec Gwidon i dzieci
s. Adriana Anna Miś CSS

Ojciec Gwidon przyjdzie! To ci niespodzianka!
Wszyscy oczekują od samego ranka.
Zuzia siedzi przy drzwiach, wypatruje oczy:
jeszcze nie zadzwoni, już pierwsza wyskoczy!

Julia piękne serce rysuje dla niego.
Krzyś ukłony ćwiczy – kłania się kolegom.
Kasia mówi cicho: - Powiedz, powiedz, Olu,
co też będzie robił nasz Patron w przedszkolu?

Przyszedł Ojciec Gwidon! I zaraz przed drzwiami,
wytarł pięknie buty, szurając nogami.
Zauważył Kasię, wziął serce od Juli,
gdy Krzyś się ukłonił, zaraz go przytulił.

Z każdym się przywitał, zapytał jak leci,
zaraz miał przyjaciół tyle ile dzieci.
Wszystkiego dokoła bardzo był ciekawy.
Wnet zaprosił dzieci do świetnej zabawy.

Kasia mówi cicho: - Widzisz, widzisz, Olu,
jakiego to mamy Patrona w przedszkolu.



Turniej
s. Adriana Anna Miś CSS

- A Gwidon służy – to ciężka praca.
- Wraca na koniu, koń się przewraca...
- Trzeba mu pomóc!
- To się rozumie!
- Więc?
- Urządzimy niezwykły turniej!
Turniej dobroci, pomocy mamie.
- Mówienia prawdy – rycerz nie kłamie!
- Turniej uśmiechu!
- Grzeczności!
- Ciszy!
- Gwidon to słyszy?
- Pewnie, że słyszy.
- No a kto wygra ten Gwido-turniej?
- Ten, kto bezczynnie siedzieć nie umie.
- Ten, komu trudno, ale się stara.
- Kiedy zaczniemy?
- Może od zaraz?



800 lat
s. Adriana Anna Miś CSS

Dziś się zatrzymaj na Placu Ducha
i mowy dawnych wieków posłuchaj.
Już się do ciebie historia zbliża
z wieży kościoła Świętego Krzyża -
o zakonnikach: braciach i siostrach,
i o tej nędzy, co siała postrach,
i o miłości Ojca Gwidona,
która została tu zaproszona.
Która przetrwała, jak dobrze wiecie
i dziś obchodzi 800-lecie.

Gratulujemy, Ojcze Gwidonie!
Weź też i przyszłość w ojcowskie dłonie.