Minął drugi tydzień w grupie Maluszków. Przyglądamy się sobie wzajemnie: my dzieciom, dzieci nam… Czynimy ogromne wysiłki, by wszyscy czuli się dobrze, bezpiecznie. Adaptacja dziecka jest procesem i u każdego wygląda inaczej. Coraz mniej płaczu i rozpaczy z powodu braku mamy i taty. Łzy najszybciej wysychają, gdy zabawa się rozkręca. A nauka… czego się uczymy? Drodzy rodzice! Uczymy się myć rączki, korzystać z toalety, przejść bezpiecznie po schodach, wysiedzieć na swoim miejscu w jadalni i skosztować tego co podano do stołu. Uczymy się zachować ciszę, bo nie jesteśmy sami…Uczymy się „ zrobić kółko” i wytrzymać choć troszeczkę. To nasze małe kroki, ale ważne, od tego zaczynamy. Samoobsługa opanowana przez dziecko daje mu duże poczucie bezpieczeństwa, buduje poczucie wartości: ja już to potrafię! Bez tego nie ruszymy dalej. Oczywiście dziecko uczy się mimowolnie. W grupie Maluszków jest jak w mrowisku, wszystko się rusza, dzieci pełzają, robią twórczy bałagan, porządkują, i od nowa to samo. Genialne jest to, że im się to nigdy nie nudzi. Na zajęciach, jeśli tak można nazwać 15 minut zorganizowane dla dzieci i z dziećmi, obserwuje się ciekawość, która przejawia się wzmożonym ruchem, bo każdy chce już…otrzymać, powiedzieć, wstać, iść. A w grupie nie jestem sam, jest wielu innych. Czekać, to dla dziecka wielkie wyzwanie! Przez te dwa tygodnie poznaliśmy trochę piosenek. Dzieci lubią śpiewać. Pracowaliśmy manualnie, plastycznie: odbijaliśmy nasze rączki, kolorowaliśmy słoneczko, ozdabialiśmy papierowe czapeczki w kropeczki. Odbyły się pierwsze zajęcia dodatkowe, gdzie bawiliśmy się folią bąbelkową, z efektem strzelania, a potem odbijając żółte słońce. W Dzień Kropki, dzień kreatywności ćwiczyliśmy spostrzegawczość szukając w sali kropek, biedronek, muchomorów, i tańczyliśmy w biedronkowych strojach. Tyle emocji w ciągu dnia, tyle wrażeń, że po obiedzie zasypiamy i odpoczywamy! Aby po południu z nową siłą stawiać nasze małe kroki…
- Mariola Lasek