W czasie Mszy Świętej w niedzielę 15 stycznia modliliśmy się w trzech intencjach:
- O zdrowie i błogosławieństwo Boże dla Babć i Dziadków dzieci z naszego przedszkola.
- W dniu 7 urodzin Emilii z prośbą o opiekę Matki Bożej, zdrowie i potrzebne łaski.
- Za Macieja z okazji 6 urodzin i za jego rodzinę.
Kazanie ksiądz Kazimierz prowadził przy szopce w kaplicy, gdzie przyszły też dzieci.
– Będą łatwe pytania więc zapraszam też najmłodsze dzieci. Co tutaj mamy?
– Widać nawet osiołka.
– Co jeszcze?
– Aniołek.
– Dobrze.
– Maryja, pastuszkowie, owieczki.
– Wielbłądy jeszcze są.
– A co to jest tutaj?
– Sianko. I Józef.
– Tak i św. Józef znalazł miejsce w stajni. Po co wszyscy przyszli?
– Żeby przywitać króla.
– Bardzo dobra, mądra odpowiedź.
– Przynieśli dary.
– Jakie to były dary?
– Złoto, mirra i kadzidło.
– A co pastuszkowie przynieśli?
– Ser, mleko, wełnę…
– Przyszli, żeby go chwalić.
– Serca też przynieśli.
– Moglibyśmy tu zakończyć ponieważ właśnie to chciałem powiedzieć, że przynieśli serca. I o tym mówi nam pewna legenda: Pasterze otrzymali wiadomość o Jezusie i wszyscy chcieli iść do stajenki Go powitać, ale ktoś miał zostać pilnować owiec. Umówili się, że ten kto ma najlżejszy dar zostanie. Najmłodszy nic nie miał, tylko piszczałkę… Wyglądało na to, że będzie musiał zostać z owcami. Jednak on sam usiadł na wadze i powiedział, że on będzie darem. Musieli go zabrać, a kto inny został.
Kilka słów dla dorosłych. W psalmie śpiewaliśmy: Przychodzę, Boże pełnić twoją wolę. Oddajmy Panu siebie. To dar cenniejszy od innych darów. Pan Jezus złożył swoje życie w ofierze. żeby nas wybawić od grzechu. W Egipcie Żydzi krwią baranka naznaczali odrzwia domów. To ich ochroniło od plagi. W nowym testamencie sam Jezus jest Barankiem – tak mówi o Nim Jan Chrzciciel. W Eucharystii jego Krew uwalnia nas od grzechów.

