– Co to jest tradycja? Tak brzmiało pierwsze pytanie, jakie Pani Justyna zadała dzieciom na zajęciach warsztatowych w Pałacu Krzysztoforów, na których byliśmy 9 marca. Pytanie okazało się dosyć trudne. Dopiero w nawiązaniu do Świąt troszeczkę się rozjaśniło. Jak nazywa się zwyczaj związany z Poniedziałkiem Wielkanocnym? I tutaj wszystkie dzieci chórem odpowiedziały: Śmigus dyngus. Jaś Z. powiedział, że tradycja to jest takie coś, które powtarza się w ten sam dzień w każdym roku. W rozmowie o tym, co wkłada się do koszyczka wielkanocnego starszaki dobrze sobie radziły. Śmiechu było co nie miara, gdy pani zapytała o przyprawy. Odpowiedzi były takie: papryka, pieprz i majonez. Tydzień przed Wielkanocą jest niedziela Palmowa i pod Krakowem jest konkurs na najdłuższą palmę. Zaciekawienie wzrosło, kiedy Pani zapytała o inne zwyczaje, takie, które są tylko w Krakowie. Zapadła cisza. Gdy starszaki usłyszały słowo pucheroki – nic ono dla nich nie znaczyło. Przewodniczka wyjaśniła, że pucheroki to są przebierańcy, którzy chodzili i stukali do drzwi. Kiedy ktoś im otworzył, obdarowywał poczęstunkiem. Rękawka – to drugi zwyczaj charakterystyczny dla Krakowa. To wejście na kopiec i zrzucanie jajek, jedzenia na dół, by podzielić się z innymi. Teraz tego się nie robi, ale jest festyn. Trzecim zwyczajem jest Emaus, wywodzi się z czasów średniowiecza. W Zwierzyńcu w drugi dzień świąt Wielkanocnych odbywa się odpust i można kupić różnego rodzaju zabawki wykonane z drewna. Po zapoznaniu z tradycjami, każde dziecko otrzymało jajko drewniane ze wstążeczką i karteczką na podpis i zaczęła się praca: malowanie akwarelami. Kiedy jajka – pisanki schły, Pani Justyna zaprowadziła nas do muzeum, by poznać strój krakowianki i krakowiaka oraz zapoznała dzieci z historią Dżoka – psa, który jest symbolem wierności.
s. Eligia Alina Ryniak, nauczycielka oddziału III
tekst