Tradycyjnie w Wielką Środę odbywa się w przedszkolu święcenie pokarmów. W tym dniu brakowało tylko trzech przedszkolaków. Specjalnie na te okazję przyjechał kapelan przedszkola O. Kazimierz Faron SI. Na stołach s. Nikodema ustawiła koszyczki – po jednym dla każdego dziecka, a w koszyczku: baranek, pisanka, jajeczka czekoladowe, babka piaskowa, kiełbaska zawinięta razem kabanosem, którego podarowała do koszyczków Mama Klary. Na stołach pyszniły się grube baby przystrojone bukszpanem (jedna z nich została nazwana panią babą). Do tego pokrojone jajka gotowe na składanie życzeń. Jednak najważniejsze miejsce zajmował duży baranek upieczony z ciasta z białą wełenką z wiórek kokosowych. Był też zajączek, chociaż nie jest symbolem Zbawiciela – pilnował mazurka: dużego i kolorowego jak wiosenna łąka. Jedna z pisanek przeszła swego rodzaju test: chłopiec uderzył nią o brzeg stołu, a gdy się stłukła, orzekł: prawdziwa. Kapłan odmówił modlitwę i pobłogosławił pokarmy. Na koniec wziął do ręki kropidło i powiedział: Niestety, nie zawsze udaje mi się trafić wodą do koszyczka. Okazało się to prawdziwe: większość wody lądowała na nosach dzieci. Siostry z dziećmi przygotowały piosenki wielkanocne: Wszystko, co w koszyczku mam i Życzenie oraz wiersze. Najbardziej było słychać dzieci od Starszaków. One też przygotowały dwie dekoracyjne pisanki: jedną dla księdza i jedną dla siostry dyrektor. Uśmiechy dzieci i ich świąteczne stroje przygotowane przez rodziców dodawały blasku temu spotkaniu.
Na stole żonkile, a za oknem pierwszy ciepły, wiosenny, słoneczny dzień.