25 stycznia przedszkolaki z najstarszej grupy pojechały na wycieczkę (zaległą z grudnia) do Muzeum Krakowa na wystawę szopek krakowskich. Po wejściu do Muzeum dała się odczuć atmosfera świąt Bożego Narodzenia. Na korytarzu, zaraz za drzwiami, stały wysokie, żywe drzewka choinkowe przepięknie ozdobione ozdobami ręcznie wykonanymi. Pani Justyna, nasza przewodniczka, na samym początku zaprowadziła nas do sali, w której pracowali jurorzy nad oceną szopek – to oni przyznają punkty i od nich zależy, kto wygra konkurs. Tam też padło pytanie: Od czego należy zacząć, chcąc zrobić szopkę na konkurs? Emilka odpowiedziała prawidłowo: od projektu. Na ścianach sali w której znajdowaliśmy się były rysunki, szkice szopek. Kolejne pytanie: Z czego robi się szopki? Z tektury. A dlaczego z tektury? Ponieważ szopkę należy przynieść do muzeum i dlatego nie może być zbyt ciężka. Pani Justyna powiedziała, że czasami, kiedy jest śnieg, szopkarze przywożą wykonaną w domu szopkę na sankach. Najważniejsze, by szopka była kolorowa i upamiętniała Narodzenie Pana Jezusa, dlatego w każdej szopce musi być cała Święta Rodzina. Do konkursu w tym roku zgłoszono 142 szopki, wszystkie obejrzeliśmy, a ciekawostką było to, że pan Marek, który zdobył I miejsce wykonuje szopki już 60 lat i ostatnio zawsze wygrywa. Po obejrzeniu wystawy naszedł czas do samodzielnej pracy nad projektem szopki. Na stole były przygotowane kolorowe folie, kartki papieru, nożyczki, klej i dzieci rozpoczęły pracę bardzo starannie i dlatego musiały dokończyć ją w przedszkolu.
s. Eligia Alina Ryniak, nauczycielka oddziału III