Dzień Dziecka w grupie starszaków – „był za krótki” – tak komentowały przedszkolaki😊. Co to może znaczyć?
Niespodzianki na dzieci czekały już przy wejściu do pięknie udekorowanego przedszkola. Po śniadaniu zaproponowałam zabawę w Indian, zaznajamiając o ich życiu i zwyczajach. Z radością przedszkolaki z grupy III wykonały według własnego upodobania pióropusze indiańskie, później pomalowałam twarze Indian (oczywiście według życzenia), wybraliśmy wodza, jego żonę i wyszliśmy na podwórko, by zamienić je w wioskę indiańską. Pierwszym zadaniem było samodzielnie zbudować namioty – tipi i jeden wigwam. Dzieci uczyły się współpracy w „rodzinach” czteroosobowych. Później całe plemię „Niebieskiego welonu” wyruszyło do sklepu na lody. Ależ radości miały dzieci, ponieważ każdy miał możliwość wybrać sobie lody, które najbardziej lubi. Po spożyciu lodów i pierników, i cukierków z chatki Baby Jagi, wódz plemienia z całą wioską farbami malowali na płocie (na dużych arkuszach papieru) swoje marzenia. Zabawa trwałaby bez końca, ale w sali czekała kolejna niespodzianka był koncert Mobilnej Filharmonii. Po obiedzie była jeszcze bajka i znów szaleństwo w wiosce indiańskiej.
- s. Eligia Alina Ryniak, nauczycielka oddziału III